Znana dotychczas głównie z filmów amerykańskich lub wizyt w dalekich krajach sieć 7-Eleven zamierza zawalczyć o klientów na nowych rynkach. Eksperci wskazują, że ta największa na świecie sieć może zawitać do naszego kraju, jako że już wcześniej pojawiały się informacje na ten temat.
Zobacz także: W Żabce obsłuży konsjerż, ale płatności nie przyjmie. Nowy sposób na niedziele bez handlu
Jak informują Wiadomości Handlowe, „podczas dnia inwestora właściciel sieci — firma Seven & I Holdings — ujawnił, że chce wejść do ponad 10 nowych krajów lub regionów do końca bieżącej dekady. Największy nacisk położony ma zostać na ekspansję w Europie i Ameryce Łacińskiej„. Informacje te wskazują, że mogłyby się spełnić doniesienia sprzed roku, kiedy to niemieckie media donosiły, że 7-Eleven szuka partnerów do rozwoju biznesu w Europie, w tym w Polsce.
Obecnie spółka nie ujawniła konkretów, czyli listy krajów, w których zamierza zaistnieć oraz sposób, w jaki to miałoby się odbyć. Wiadomo natomiast, że spółka chce bardzo mocno podnieść liczbę swoich punktów. Obecnie sklepy z szyldem 7-Eleven są przede wszystkim w USA (skąd wywodzi się sieć), Japonii, Tajlandii i Korei Południowej. W sumie skali globalnej sklepów 7-Eleven jest już prawie 85 tys., a do 2030 r. firma chce osiągnąć poziom 100 tys.
Table of Contents
ToggleCzytaj także w BUSINESS INSIDER
7-Eleven nadciąga. Słynna sieć planuje ekspansję w Europie
W tej chwili, jak przypominają Wiadomości Handlowe, w Europie sklepy pod szyldem 7-Eleven można spotkać w Danii, Norwegii i Szwecji. Celem Seven & I Holdings dla zwiększenia liczby sklepów mają być nowe rynki. Niewykluczone, że także Polska znajdzie się wśród krajów, w których pojawi się nieznana dotąd marka.
Zobacz także: Pierwsza Żabka za granicą. Ale tylko dla wybrańców
Pierwszy sklep pod szyldem 7-Eleven ruszył w 1927 r. w Dallas w stanie Teksas w Stanach Zjednoczonych, natomiast w 1991 r. 70 proc. udziałów w sieci nabyli Japończycy, ratując 7-Eleven przed prawdopodobną upadłością. Aktualne plany japońskiej spółki zakładają związanie się z partnerem, co raczej wyklucza budowanie pozycji od nowa.
Jak przypominają Wiadomości Handlowe, największa sieć sklepów typu convenience (do których zaliczane są punkty Żabki) szukała partnerów, którzy prowadzą już sieci sklepów, mają własną logistykę, a nawet możliwości produkowania żywności. Wcześniejsze doniesienia mówiły o poszukiwaniu partnerów biznesowych z doświadczeniem np. w gastronomii.