Jak pisze „The Economist”, 500-kilogramowy lew-aktor Luke musi stawić czoła wyzwaniom. Jego dwunożni koledzy — amerykańscy scenarzyści i aktorzy — spędzili połowę 2023 r., strajkując. Jednym z powodów strajków w Hollywood było wykorzystanie sztucznej inteligencji w produkcji filmowej i telewizyjnej.
Poprawia się jakość obrazów generowanych komputerowo, jednak tworzenie realistycznych ludzi jest wciąż trudniejsze niż zwierząt. Dla większości aktorów zastąpienie przez sztuczną inteligencję to ciągle pieśń przyszłości. Ale dla czworonożnych gwiazd ekranu, to już rzeczywistość. Praca aktorów zwierzęcych dobiega końca.
Grafika komputerowa jest łatwiejszym – i, jak twierdzą niektórzy – bardziej humanitarnym sposobem przedstawienia zwierząt na ekranie. Zastąpienie prawdziwych zwierząt cyfrowymi przyspiesza, zarówno w telewizji i reklamie, jak i w kinie.
Luke i jego kolega Maasai to dwa ostatnie pracujące lwy w Hollywood. Steve Martin, właściciel i trener Luke’a, działa w branży od ponad 50 lat, dostarczając zwierzęta na plan filmowy.
Jednak udane kariery aktorów zwierzęcych są coraz rzadsze. Kiedyś Martin na swoim 60-akrowym ranczu hodował około 100 zwierząt, opiekowało się nim 15 trenerów. Teraz jest ich zaledwie trzech i większości wybiegów na ranczu jest pusta.
Jedną z przyczyn kurczenia się branży jest też rosnąca wrażliwość społeczeństwa na dobrostan zwierząt.
Źródło: „The Economist”
Źródło https://businessinsider.com.pl/technologie/ai-zabiera-zwierzetom-w-hollywood-prace/22qtj8h