Szukaj
Close this search box.

Co Elon Musk zrobił z Twitterem? Sytuacja rok po zakupie

Co Elon Musk zrobił z Twitterem? Sytuacja rok po zakupie

Można powiedzieć, że w ramach świętowania pierwszej rocznicy przejęcia Twittera jego właściciel Elon Musk ogłosił udostępnienie nowej funkcji na serwisie „X”. Użytkownicy mogą teraz wykonywać połączenia głosowe i wideo wewnątrz platformy. Idea była przygotowywana od dłuższego czasu, a właściciel serwisu przyznał, że jeszcze jest na wstępnym etapie działania. Co podkreślają obserwatorzy, na najnowszą funkcjonalność w zasadzie nikt nie czekał.

Opcja jest dostępna tylko dla części użytkowników i nie wiadomo, czy mogą z niej korzystać tylko ci, którzy zapłacili za weryfikację, korzystając z subskrypcji.

Zobacz także: Nowe opłaty na X. Elon Musk: będą dwie opcje

Przez rok funkcjonowania serwisu pod rządami Elona Muska kondycja serwisu, który nadal większość z nas nazywa Twitterem, przedstawia się dość mizernie. Jak wynika z analizy firmy Apptopia, którą wzmiankuje amerykański Insider, dziennie z platformy korzysta ponad 13 proc. mniej osób.

Duże zmiany zaszły także w samej organizacji: firma zatrudnia obecnie około 1500 osób, podczas gdy rok wcześniej było aż 7500 pracowników. Najbardziej dotkliwa jest jednak utrata wiarygodności. Serwis, który był kojarzony z treściami wiarygodnymi, szybkimi i angażującymi polityków, profesjonalistów i aktywistów, przestaje być traktowany jako odpowiednie miejsce do prezentowania informacji i prowadzenia merytorycznych debat. Ma złą prasę, bo cenzuruje treści użytkowników na o wiele mniejszą skalę niż poprzednio.

Co Elon Musk zrobił z Twitterem? Sytuacja rok po zakupie

Pomijając zmianę nazwy z Twitter na „X”, która wywołała ogromne zaskoczenie, przez 12 miesięcy największą zmianą jest podwojenie limitu znaku w postach. Elon Musk zapowiadał, że najważniejsze jest dla niego uniezależnienie się od reklamodawców za pośrednictwem systemu subskrypcyjnego.

Najnowsze dane, które przytacza serwis Bloomberg, ujawniają, że plan ewidentnie się nie powiódł. Zestawienie, które przygotował niezależny analityk Travis Brown, wskazuje, że obecnie od 850 tys. do 1,2 mln użytkowników płaci 8 dol. miesięcznie za usługi premium. Oznacza to, że „X” przekonał do tego niespełna 1 proc. wszystkich użytkowników. Osiągnięte w ten sposób przychody 120 mln dol. są mizerne w porównaniu z kwotą rzędu 4,5 mld dol, którą serwis osiągał, zanim został zakupiony przez Muska.

Z drugiej strony przez dwa ostatnie lata działalności przed przejęciem Muska Twitter wykazywał pokaźne straty netto. W 2020 r. był 1,1 mld dol. na minusie, a w 2021 r. miał 221 mln dol. strat.

Zobacz także: Pięć cech charakteru, dzięki którym Elon Musk odnosi tak wielkie sukcesy w biznesie

Odpływ reklamodawców, którzy negatywnie oceniali nie tylko zmiany w polityce serwisu, ale także biznesowe posunięcia Elona Muska, potężnie zredukował zyski firmy. Co prawda miliarder wciąż utrzymuje, że platforma będzie w przyszłości „aplikacją do wszystkiego”, czyli także do zakupów czy płatności online, to na razie „nie widać pieniędzy” na horyzoncie. A Elon Musk będzie musiał przekonać reklamodawców nie tylko do powrotu, ale także udowodnić, że „X” będzie w przyszłości tak potężny, jak niegdyś Twitter.

Źródło https://businessinsider.com.pl/technologie/co-elon-musk-zrobil-z-twitterem-sytuacja-rok-po-zakupie/szgjfh8

Popularny