Pierwszą linią lotniczą w historii była firma DELAG (Deutsche Luftschiffahrts-Aktiengesellschaft). Powstała w 1909 r., ale nie dysponowała własnymi samolotami – posiadała sterowce produkcji Zeppelina. Natomiast po raz pierwszy międzymiastowe loty uruchomiła amerykańska firma St. Petersburg-Tampa Airboat Line. Połączenie funkcjonowało między miejscowościami St. Petersburg i Tampa (na Florydzie). Pierwszy lot odbył się 1 stycznia 1914 r., a ładunkiem były egzemplarze gazety „Petersburg Times”. Do lotów używano hydroplanu Benoist.
Od tego czasu rozwój lotnictwa nabrał tempa, zaczęto budować odpowiednie pasy startowe i lotniska. W Polsce pierwsze połączenie lotnicze uruchomiono w 1920 r. Za pierwszą linię lotniczą uważa się natomiast założoną 3 czerwca 1922 r. spółkę Polska Linia Lotnicza „Aerolloyd”. Samolotami Junkers F.13 latała na trasie: Gdańsk-Warszawa-Lwów. W 1925 r. z inicjatywy Związku Lotników Polskich w Poznaniu powstała linia lotnicza Aero (Towarzystwo Komunikacji Powietrznej Aero Spółka Akcyjna). Trzy lata później, w wyniku zmian w prawie, zdecydowano o likwidacji wszystkich prywatnych firm lotniczych w Polsce. Aero połączyło się z Polską Linią Lotniczą Aerolot, tworząc państwowo-samorządowe przedsiębiorstwo Linie Lotnicze LOT. W 1930 r. PLL LOT zostały przyjęte do Stowarzyszenia Międzynarodowego Transportu Lotniczego IATA.
Po wojnie transport lotniczy trzeba było odbudowywać na nowo. Przełomem w rozwoju rynku lotniczego w Polsce było wejście naszego kraju do Unii Europejskiej. W 2004 r. dokonano deregulacji rynku. Niemal natychmiast wkroczyli do nas zagraniczni przewoźnicy niskokosztowi. Już 19 maja 2004 r. działalność rozpoczął węgierski Wizzair, kilka miesięcy później Easy Jet, a w 2006 r. – Ryanair. W 2003 r. polskie krajowe porty lotnicze obsłużyły niewiele ponad 7 mln pasażerów. W 2012 r. już ponad 24 mln.
Table of Contents
ToggleJedno wydarzenie zmieniło wszystko
Na loty pasażerskie wpływ miały nie tylko zmiany w prawie, ale i dokonywane ataki terrorystyczne. Największe zmiany w lotach pasażerskich nastąpiły po ataku na World Trade Center w 2001 r. Wprowadzono nowe zasady w punktach kontroli bezpieczeństwa na lotniskach.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo:
W latach 1973-2001 nie było żadnych istotnych zmian w procedurach bezpieczeństwa na lotniskach. Ochroną zajmowali się prywatni kontrahenci, którzy byli zatrudniani przez linie lotnicze. Podróżni przechodzili przez proste detektory metalu, a kontrola bagażu była minimalna. Pasażerowie mogli dostać się do bramki bez okazywania karty pokładowej czy nawet dokumentu tożsamości.
Obecnie na lotnisku trzeba stawić się nawet na 2 godziny przed lotem i czekać, często w długich kolejkach, przy punktach kontroli bezpieczeństwa. Należy opróżnić kieszenie, wyjąć z toreb laptopy, telefony. Każdy pasażer musi przejść przez skaner całego ciała o wysokiej rozdzielczości, a torby muszą przejechać przez urządzenia rentgenowskie obrazujące 3D.
Po atakach z 2001 r. zdecydowano także o wzmocnieniu bezpieczeństwa pilotów. W 2002 r. przyjęto przepisy, zgodnie z którymi drzwi do kabiny załogi muszą być dodatkowo zabezpieczane w celu przeciwstawienia się siłowemu wtargnięciu osób nieupoważnionych i penetracji ogniem z broni ręcznej.
W 2006 r. wprowadzono natomiast zakaz zabierania na pokład płynów w pojemnikach większych niż 100 ml. Zmiana była odpowiedzią na wykrytą w Wielkiej Brytanii próbę dokonania zamachów bombowych na samoloty z użyciem płynnych materiałów wybuchowych.
Nowe technologie zmieniają loty
Wpływ na to, jak dzisiaj wyglądają loty, miał również postęp technologiczny. – Za wieloma zmianami w branży lotniczej – jak to za każdą dużą transformacją – stoją innowacje. Przy czym zarówno technologiczne, jak i te związane z przedefiniowaniem modeli biznesowych firm w sektorze lotniczych przewozów pasażerskich – uważa Jakub Bajorski, chief product officer w eSky.pl.
Zobacz też: Przez ocean w mniej niż 30 minut? Trwają prace nad rewolucyjnym samolotem
Jak zauważa, na to, jak obecnie latamy samolotami i rezerwujemy swoje podróże, w dużym stopniu wpłynęła strategia optymalizacji kosztów przez linie lotnicze. – Jak jeszcze część osób pamięta, kiedyś pasażerowie mieli wliczone w cenę biletu takie udogodnienia, jak bagaż rejestrowany, wybór miejsca na pokładzie czy posiłki i napoje w trakcie lotu. Odkąd tani przewoźnicy zaczęli mocno konkurować z tradycyjnymi liniami, oferując niskie ceny biletów, ale bez dodatkowych usług, regularni przewoźnicy – szczególnie na krótkich trasach – musieli się dostosować do trendu, aby obniżyć koszty operacyjne i utrzymać konkurencyjność – zwraca uwagę Jakub Bajorski.
– Z perspektywy konsumenckiej swoistą rewolucją było także zniesienie zakazu korzystania w trakcie lotu z własnych urządzeń elektronicznych takich jak telefony, laptopy czy tablety. W obawie przed potencjalnym zakłóceniem przez nie systemów nawigacyjnych i komunikacyjnych samolotu niektóre linie nie pozwalały na korzystanie z tych urządzeń nie tylko przed startem i lądowaniem, ale również w trakcie całej podróży. Natomiast teraz – najczęściej za dodatkową opłatą – w samolocie możemy mieć dostęp do sieci Wi-Fi oraz elektronicznych systemów rozrywki, np. ekranów wbudowanych w zagłówki foteli – mówi Jacek Bajorski.
Nowoczesne maszyny
Loty wyglądają całkiem inaczej niż kiedyś także dzięki pojawieniu się na rynku nowych maszyn. Przykładowo dla zapewnienia możliwości dłuższych podróży dalekodystansowych z mniejszym użyciem paliwa szczególne znaczenie miało pojawienie się ponad dekadę temu Boeinga 787 Dreamliner. Jego bezpośrednią konkurencją był z kolei Airbus A350-900, który zadebiutował kilka lat później w 2014 r.
Zobacz też: Ten trening pomógł mi zwalczyć lęk przed lataniem. Poznajcie jego tajniki
W tej chwili najwięksi światowi przewoźnicy spodziewają się wprowadzenia na rynek w 2025 r. Boeinga 777x – najnowszej serii dalekodystansowych, szerokokadłubowych pasażerskich odrzutowców. Dzięki przełomowym technologiom w aerodynamice i silnikach Boeing 777x będzie zużywał o 10 proc. mniej paliwa i emitował o 10 proc. mniej zanieczyszczeń niż konkurencja. Samolot ten będzie miał również składane końcówki skrzydeł, co pozwoli mu na lądowanie na mniejszych lotniskach – zauważa Jakub Bajorski, chief product officer w eSky.pl.
Dziś samoloty są wyposażone w zaawansowanego autopilota i liczne systemy asystujące. W przyszłości będziemy wsiadać do samolotów bez pilota.