FromSoftware to japońska firma zajmująca się tworzeniem gier. Jest znana przede wszystkim z produkcji o zawiłej fabule i wysokim poziomie trudności. Specjalizuje się w tworzeniu gier akcji RPG (Role-Playing Game), a jej najbardziej znana seria to „Dark Souls”, choć wielu fanów marki z pewnością powie, że równie dobrymi, jeśli nie lepszymi tytułami są „Bloodborne” lub „Sekiro: Shadows Die Twice”.
Studio z Japonii zdobyło międzynarodowe uznanie dzięki swojemu unikalnemu podejściu do projektowania poziomów, wyzwań i samego opowiadania historii. Każda z gier wyróżnia się mrocznym światem, jak i wymagającym, za to — po opanowaniu — bardzo satysfakcjonującym systemem walki.
Gracze długo czekali na „Elden Ring”, najnowszą grę studia, i kiedy ta w końcu debiutowała w lutym 2022 r., był to jeden z nielicznych momentów w branży gier, kiedy oczekiwania i nadzieje zostały spełnione przez developera. Gra zyskała mnóstwo pozytywnych ocen i teraz doczekała się dodatku o tytule „Shadow of the Erdtree”, który debiutował 21 czerwca.
Table of Contents
ToggleShadow of the Erdtree to niesamowita przygoda
Kiedy FromSoftware pracowało nad „Elden Ring”, była to firma już z dość dużymi budżetami. Na tyle, że do współpracy zaprosiła znanego z serii „Gra o tron” George’a R.R. Martina. Przygotował on zarys fabuły, a specjaliści z japońskiego studia zrobili już całą resztę. Ostatecznie klimat gry, podobnie jak dodatku, jest pełen ciekawych wydarzeń, fantazji i magii.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
„Shadow of the Erdtree” to dodatkowa zawartość do gry — po zakupie możemy pobrać odpowiednie pliki i całość zostanie zaktualizowana o rozszerzone przygody, misje, bronie czy bossów do pokonania. Wiele firm, kiedy udostępnia dodatek, zazwyczaj wykonuje w mniejszym lub większym stopniu „skok na kasę”. Konkretnie: oferuje stosunkowo ubogi produkt (niewiele nowej treści) za dość wysoką cenę. Tego nie można powiedzieć o „Shadow of the Erdtree”. Dodatek, jak zauważa amerykański serwis IGN, jest tak obszerny, że jest dłuższy i bardziej rozbudowany niż wiele gier pełnoprawnych — czyli tych, do których ewentualnie powstają jakieś dodatki.
FromSoftware po raz kolejny udowodniło, że jako studio gamingowe jest klasą samą dla siebie. Dodatek jest gigantyczny, mamy do dyspozycji wiele nowych broni, ponad 40 bossów do pokonania, rozbudowany świat z jaskiniami, zamkami, górami, polami i wszystkim, co można sobie wyobrazić. Są smoki, giganty, rycerze, potwory rodem z filmów sci-fi i najlepszych horrorów. Ale przede wszystkim jest piękna oprawa audiowizualna, a sama gra nie prowadzi nikogo za rączkę. Nawet samo uruchomienie dodatku nie jest oczywiste, bo trzeba pokonać dwóch bossów z podstawowej części i udać się w specjalne miejsce, aby następnie trafić na nową mapę.
Graczy zachwyca też sama przygoda. To bardzo wyjątkowa gra — możemy np. jechać konno przez piękne pustkowia z krainy fantasy, by następnie odkryć tajemne przejście pod wodospadem. Albo trafić do podziemnej jaskini, pełnej zagadek i pułapek. Czy też dotrzeć do czegoś, co wygląda jak statek piratów, gdzie przyjdzie nam zmierzyć się z ciekawym bossem. Jeśli ktoś nie grał nigdy w gry FromSoftware, jest to zdecydowanie doświadczenie, jakie warto sobie zapewnić. Wymagana będzie jednak cierpliwość, bo gry japońskiego studia nie są zbyt łatwe, a prezes Hidetaka Miyazaki wiele razy podkreślał w wywiadach, że tak ma być i jego firma nie zamierza tworzyć gier „dla wszystkich”. Grono fanów jest i tak olbrzymie, bo sam „Elden Ring” sprzedał się już w ok. 25 mln egzemplarzy.
L4, aby nacieszyć się grą
W sieci nie brakuje opinii graczy na forach internetowych i serwisach takich jak Reddit, którzy wyjawiają, że specjalnie dla „Shadow of the Erdtree” wzięli urlop od pracy lub zwolnienia lekarskie. Niektórzy na parę dni, inni nawet na dwa tygodnie. I często to są 30- i 40-latkowie, którzy grają od wielu lat i gdy pojawia się coś, co recenzenci określają „dziełem sztuki”, są w stanie poświęcić różne projekty i obowiązki dla rozrywki serwowanej przez FromSoftware.
Aby ukończyć dodatek trzeba przeznaczyć na grę od ok. 15 do 30 godzin. Wszystko zależy od tego, czy odkryjemy wszystkie zakamarki mapy i wykonamy każdą z dostępnych misji, a także od samych umiejętności. Do pokonania trudnego bossa trzeba się odpowiednio przygotować i niektórzy idą tutaj na łatwiznę, zapraszając do gry inne osoby, by w ramach kooperacji podejść do wyzwania. Nie brakuje jednak fanów, którzy swoje pierwsze ukończenie gry chcą zaliczyć w pojedynkę. Bez pomocy, bez wsparcia, za to z dużą dozą wytrwałości, bo zanim rozpracujemy zachowania i ataki przeciwnika, przyjdzie nam zginąć kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt razy.
Dodatek, w cenie ok. 260 zł, dostępny jest na PC i konsole Xbox Series X/S i PlayStation 5. Tak dobre gry to obecnie rzadkość, więc jeśli ktoś jest fanem cyfrowej rozrywki, nie powinien ignorować produkcji FromSoftware. Określenie „dzieło sztuki” nie jest tu przesadą.
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska