Table of Contents
Toggle
Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
W tym roku zimowy obóz przygotowawczy nieco różni się od tych z poprzednich lat. Wrocławianie będą trenować w Chorwacji i Austrii – a nie jak ostatnio, w Turcji – a jako środek transportu posłużył im klubowy autokar. To rozwiązanie zdecydowanie najwygodniejsze pod kątem logistycznym, zwłaszcza, że nie wszystkie sparingi zostaną rozegrane w Umag, a końcówka zgrupowania odbędzie się w Austrii.
Wszystko zaczęło się w sobotę wieczorem w budynku klubowym przy Oporowskiej 62 we Wrocławiu. Tam piłkarze i trenerzy spotkali się na wspólnej kolacji, a następnie wyruszyli w podróż do Chorwacji. Ta minęła bez większych przeszkód i po nieco ponad 12 godzinach trasy wrocławianie zameldowali się w Umag. Warto dodać, że część sztabu – z kierownikiem zespołu, Szymonem Mikołajczakiem na czele – do Chorwacji pojechała już w sobotni poranek, by być na miejscu wcześniej i dopilnować, by wszystko było należycie przygotowane na przyjazd zawodników.
Nie jedziemy do Turcji, jak większość polskich klubów w ostatnich latach, nie chcemy też ostatniego sparingu grać zagranicą. Obóz w Chorwacji, dobre sparingi, mecz we Wrocławiu przed startem rundy – to wszystko ma sprawić, że wiosną Śląsk nie spuści z tonu i nadal będzie prezentować się na wysokim poziomie w Ekstraklasie.
David Balda, dyrektor sportowy Śląska Wrocław
Nie Turcja a chorwacki Umag. Miasteczko słynące z… tenisa
Po zameldowaniu w hotelu Coral Plava Laguna, piłkarze zjedli śniadanie, a następnie udali się do pokojów, gdzie mogli odpocząć po trudach podróży. Obóz przygotowawczy to jednak przede wszystkim ciężka praca, która zaczyna się od pierwszego dnia zgrupowania, zatem już pierwszego dnia, kilka godzin po przyjeździe trener Jacek Magiera zaprosił piłkarzy na inauguracyjny trening. Jednostka – jak zresztą wszystkie treningi – odbędzie się na kompleksie boisk w Umag.