
Table of Contents
Toggle
Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Olimpijczyk Dylan Carter, medalista Mistrzostw Świata, wielokrotny zwycięzca Pucharów Świata, Holender Arno Kamminga – dwukrotny wicemistrz olimpijski i mistrz Europy czy Chad le Clos z RPA, wielokrotny mistrz świata – m.in. takie gwiazdy światowego pływania wystąpiły we Wrocławiu.
Najważniejsze wyniki podczas Memoriału Marka Petrusewicza
Tradycyjnie największym wydarzeniem drugiego dnia Memoriału Petrusewicza był start na 100 m st. klasycznym mężczyzn, w której to konkurencji Marek Petrusewicz w 1953 roku pobił rekord świata.
Dotychczasowy rekord Memoriału będący jednocześnie rekordem Polski: 57,80 s, należący od 2021 roku do Jana Kozakiewicza, został pobity już w eliminacjach. Po emocjonującym finale z czasem 56,49 wygrał Arno Kamminga z Holandii, srebrny medalista igrzysk w Tokio w 2021 r. Trzecie miejsce zajął Jan Kałusowski, który czasem 57,72 s ustanowił nowy rekord Polski.
Galeria zdjęć
„Święto wszystkich pływaków” i dużo dobrej zabawy
Wiele wrażeń dostarczyły także, rzadko rozgrywane na tego typu zawodach, wyścigi skins w stylu zmiennym. Tym razem organizatorzy wciągnęli do zabawy publiczność, która przy pomocy aplikacji na smartfonach wybierała w głosowaniu konkurencję, w jakiej ścigali się zawodnicy. W głosowaniu brało udział ponad 500 osób.
[quote author=Adam Samuel, wiceprezes Międzyszkolnego Klubu Sportowego />>Juvenia
Podczas zawodów prowadzone były również zbiórki charytatywne przez Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska „Formuła Dobra” oraz dla Oli – pływaczki G8 Bielany chorej na białaczkę.
34. Memoriał Petrusewicza – 14 rekordów w dwa dni
W sumie podczas tegorocznej edycji Memoriału Petrusewicza poprawionych zostało aż 12 rekordów Memoriału i 2 rekordy Polski, w tym jeden zawodniczki Juvenii Wrocław – Dominiki Sztandery, która na 50 m stylem klasycznym z czasem 29,40 sekund pobiła własny rekord z 2017 roku.
Więcej wyników z 34. Memoriału Marka Petrusewicza znajdziecie tutaj.
Gwiazdy pływania – oprócz startów – znalazły także czas, żeby spotkać się z publicznością, porozmawiać i porozdawać autografy.
Czytaj także: Trzy czwarte pod wodą. 70 lat temu Marek Petrusewicz pobił we Wrocławiu rekord świata