Po porażce na inaugurację sezonu z Gwardią, piłkarze ręczni WKS-u mieli poprawić przede wszystkim efektywność w ataku. Z Piotrkowianinem zdobyli o 6 bramek więcej na skuteczności 64 procent, a więc odrobili lekcję domową. Nie dało im to jednak zwycięstwa po godzinie gry (26:26). Do rozstrzygnięcia walki potrzebne były karne. W nich więcej zimnej krwi zachowali gospodarze i wygrali 3:1.
Warto podkreślić grubą kreską, że było to pierwsze zwycięstwo wrocławian w Orlen Superlidze po 8 latach. Poprzednie odnieśli 3 października 2015 roku z Zagłębiem Lubin (31:21). Dali więc kibicom zgromadzonym w Orbicie duże powody do radości.
Najwięcej bramek dla WKS-u rzucił Konrad Cegłowski – 7. Po 4 dołożyli Bartosz Nastaj i Hubert Kornecki. Po 3 zdobyli Jarosław Cepielik i Wojciech Granowski, który zaliczył debiut wraz z Jakubem Wielguckim. MVP dla najlepszego strzelca Cegłowskiego.
Śląsk vs. Piotrkowianin – skrót meczu
Tym razem bramki WKS-u pilnował Patryk Małecki, który obronił 38 procent strzałów i świetnie spisał się w serii karnych. Małecki zastąpił dość niespodziewanie między słupkami Bartosza Dudka – najlepszego zawodnika poprzedniego spotkania.
Na 3. kolejkę – 14 września – podopieczni trenera Koprowskiego pojadą na spotkanie z Wybrzeżem do Gdańska. Kolejny mecz w Orbicie zagrają 23 września – derby Dolnego Śląska z Chrobrym Głogów.