— Energia jądrowa, która cieszy się znaczącym wsparciem publicznym, jest kluczowa dla sukcesu transformacji energetycznej Polski. Jednak jesteśmy świadomi ryzyka związanego z takim projektem i dlatego byłoby to pożądane, by nasz partner/dostawca objął udział w kapitale — powiedział Onichimowski Bloombergowi. Jego zdaniem udziały amerykańskich spółek — Westinghouse jest dostawcą technologii, zaś Bechtel ma zaprojektować i zbudować elektrownię — powinny wynosić co najmniej 30 proc. Podobną opinię miał wygłosić później w Radiu Zet poseł KO Andrzej Domański.
Agencja przypomina, że obecne władze w Polsce początkowo chciały, by firmy objęły do 49 proc. udziału w inwestycji, jednak później z tego zrezygnowano, zaś obecna propozycja zakłada pomoc firm w pozyskaniu kredytu na inwestycję z agencji Export-Import Bank of the United States (EXIM). Koszt budowy ma opiewać na co najmniej 20 mld dol., a obecny plan inwestycji mówi o uruchomieniu pierwszego bloku w gminie Choczewo na Pomorzu w 2033 r.
Według Onichimowskiego, który miał współtworzyć zapisany w umowie nowej koalicji plan energetyczny zakładający pozyskanie 68 proc. energii ze źródeł zeroemisyjnych do końca dekady, idealnym rozwiązaniem dla Polski byłoby stworzenie dwóch elektrowni jądrowych: jedną amerykańską, drugą „być może z innym partnerem”. Już w ubiegłym roku podpisano list intencyjny w sprawie budowy elektrowni w Pątnowie przez konsorcjum polskich firm z koreańskim KHNP, ale obecny rząd planował budowę jeszcze jednej dużej elektrowni jądrowej.
Plany budowy elektrowni jądrowej przez amerykańskie firmy był przedmiotem rozmów podczas wizyty ministra ds. Unii Europejskiej Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Waszyngtonie. Jak powiedział dziennikarzom minister, ze strony swoich rozmówców usłyszał „pytania i wątpliwości” co do tego, czy niektóre wspólne projekty polsko-amerykańskie będą kontynuowane w razie zmiany rządu.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
— Tym bardziej akcentowałem wagę podkreślania wobec naszych partnerów ze Stanów Zjednoczonych, że są to projekty wspólne, że powinny być kontynuowane, niezależnie od okoliczności politycznych — powiedział.