Jak czytamy w raporcie „Business Insider Impact Future”, konwergencja sztucznej inteligencji oraz coraz tańszego innowacyjnego sprzętu tworzą nowe możliwości rynkowe dla sektora robotów. Analitycy Goldman Sachs przewidują zaś, że sam rynek robotów humanoidalnych osiągnie wartość 38 mld dol. do 2035 r.
Ale na rynek trafiają nie tylko humanoidy.
Roboty ogólnego przeznaczenia pomogą nam w domu, robotaksówka odwiezie nas do pracy, a autonomiczny dron dostarczy zakupy. Z kolei niewielki, kieszonkowy asystent AI będzie mógł wykonywać pewne proste czynności, choć w tym wypadku pierwsze gadżety AI tego typu wymagają jeszcze wielu poprawek.
Table of Contents
ToggleRoboty stają się coraz lepsze
Dostęp do ogromnych zbiorów danych, a także superwydajne chipy do obsługi zadań AI, takie jak Nvidia H100 czy Blackwell, zapewniają możliwość sprawnego trenowania modeli LLM (ang. large language model — duży model językowy). Dzięki temu roboty zyskują wiele cennych umiejętności i funkcji, stając się bardziej „żywymi”.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Modele multimodalne nie tylko umożliwiają trenowanie inteligentnych maszyn za pomocą obrazów i tekstu, ale też pomagają tworzyć wirtualne i symulowane środowiska testowe. Te z kolei są często wykorzystywane do uczenia maszyn, zanim zostaną one umieszczone w rzeczywistym świecie. Nowe rodzaje robotów spięte z zaawansowanymi interfejsami AI to przełom nie tylko ze względu na możliwości techniczne, ale także dlatego, że pokazują kierunek, w jakim rozwija się nowoczesna robotyka. Zmierza ku większej autonomii, zdolności adaptacji i zwinności w interakcji z ludźmi i środowiskiem pracy.
Branżowi gracze, tacy jak Boston Dynamics, muszą coraz częściej stawiać czoła rosnącej sile nowej konkurencji i innowacyjnych start-upów. Wraz z rozwojem rynku zaostrza się rywalizacja o przyszły w nim udział, a pozycja lidera nie jest oczywista.
Przykładem szybko rosnącego start-upu jest Figure AI. Firma skonstruowała robota ogólnego przeznaczenia o nazwie Figure 01, mającego znaleźć zastosowanie w branżach takich jak produkcja, spedycja i logistyka, magazynowanie czy handel detaliczny — słowem wszędzie tam, gdzie niedobory siły roboczej są najbardziej odczuwalne. Figure AI już pracuje na linii produkcyjnej BMW, a jego przewagą ma być to, że potrafi prowadzić pełne rozmowy z ludźmi, opierając się na kompleksowych sieciach neuronowych. Figure AI pozyskał finansowanie m.in. od Microsoftu i OpenAI, które na początku 2024 r. zainwestowały wspólnie 0,5 mld dol., a kolejne środki dołożyły zaraz potem Nvidia i miliarder Jeff Bezos.
Robotaxi i kurierzy-drony
Branża motoryzacyjna próbuje odgadnąć, jak zmieni się koncept samochodu w sytuacji upowszechnienia się autonomicznych pojazdów. Elon Musk zapowiedział, że pokaże robotaksówkę Tesli już w sierpniu br. Z kolei Lyse Martel z Volkswagen Group Future Center na tegorocznym SXSW zwracała uwagę, że kluczowym elementem masowej adopcji autonomicznych samochodów będzie budowa zaufania do tego typu pojazdu, a to niewątpliwie odzwierciedli się w designie. — Już teraz badamy wykorzystanie licznych danych zbieranych przez autonomiczne auta, ale także dziedzin takich jak neuroestetyka i wiedza o zmysłach w procesie projektowania samochodów przyszłości, w których będziemy czuć się komfortowo i bezpiecznie, mimo oddania kierownicy sztucznej inteligencji — zdradziła.
Robotaksówki przechodzą właśnie test w realnym działaniu w ok. 20 miejscach na świecie, gdzie są włączane w lokalny system mobilności. Autonomiczne taksówki pojawiły się na ulicach wielu amerykańskich miast takich jak San Francisco czy Austin (dodatkowo 23 stany uchwaliły przepisy zezwalające na to firmom), ale także w kilku krajach w Europie, Azji i na Bliskim Wschodzie. Działają tam głównie w obrębie wyznaczonych obszarów miejskich, które są dobrze zmapowane, cechują się ograniczeniami prędkości i mniejszym natężeniem ruchu.
Poza autonomicznymi pojazdami mamy też coraz bardziej zaawansowane drony. W niektórych regionach drony już teraz dostarczają zamówienia czy żywność na krótkich dystansach, a klienci są zadowoleni z takich usług. W najbliższej przyszłości nie będzie zaskoczeniem, jeśli dron dostarczy nasze ulubione jedzenie, a robotaksówka, zamawiana z poziomu aplikacji na smartfonie, odbierze nas z dworca o wyznaczonej godzinie.
Oczywiście są też co-boty, czy po prostu boty, czyli byty wirtualne. Wraz z rozwojem technologii konwersacyjnych i puchnącym rynkiem chatbotów obserwujemy także narodziny nowej kategorii wirtualnych bytów, które obiecują pomóc w rozwiązaniu prawie każdego naszego problemu ze sfery zawodowej czy prywatnej. Ostatnia prezentacja nowej wersji ChatGPT-4o z pewnością potwierdziła, że takie boty już teraz mają ogromne możliwości, a z czasem będą jeszcze lepsze. W erze sztucznej inteligencji oraz konwergencji roboty stają się znacznie potężniejsze, a ich rozwój zauważalnie przyspieszył.