Szukaj
Close this search box.

Śląsk na razie lepszy od Spójni w dwumeczu o brąz. Rewanż we wtorek

Śląsk na razie lepszy od Spójni w dwumeczu o brąz. Rewanż we wtorek

Spójnia gra o drugi medal w historii klubu, Śląsk – o czwarty z rzędu. Drużyny bijące się o brąz w półfinałach nie poradziły sobie z Wilkami Morskimi Szczecin i z Treflem Sopot. — Z jednej strony jesteśmy lekko zawiedzeni, bo mogliśmy zrobić więcej, ale z drugiej, biorąc pod uwagę problemy z całego sezonu, jesteśmy w dobrym dla nas miejscu — powiedział tuż przed meczem Miodrag Rajković, który zostanie we Wrocławiu na kolejny sezon.

Trener nie mógł skorzystać z kontuzjowanego centra Parachouskiego. W jego miejsce do składu wskoczył Andrii Voinalovych. — Zasługuje na bycie w drużynie i jest gotowy. Z zagramy bardziej ofensywnie — zapowiedział szkoleniowiec WKS-u.

Jego zawodnicy mieli problemy z naładowanymi przeciwnikami, ale po słabym początku odrobili straty i wyszli na prowadzenie – 25:23. Dobrze dysponowany był Kuba Nizioł. Źle w mecz wszedł natomiast Marek Klassen. Podstawowy rozgrywający szybko usiadł na ławkę, z której nie wstał przez całą drugą kwartę. Za przeprowadzanie piłki odpowiedzialny był najczęściej Łukasz Kolenda, mając do pomocy Gravetta i Gołębiowskiego. Sporo i dobrze grał Kulvietis. Po połowie Śląsk był minimalnie z tyłu – 42:43.

Po zmianie stron uaktywnił się Hassani Gravett. Amerykanin zdobył kilka oczek. Trójką, asystą i osobistymi przypomniał o sobie Klassen. W pewnym momencie WKS wyszedł na 6-puktowe prowadzenie (najwyższe w meczu), ale odpowiedź na udane akcje wrocławian znajdował Alex Stein. Cały czas na styku – 63:62 dla gości.

Nie zawodził Daniel Gołębiowski (16 punktów, 4 zbiórki i 4 asysty). Po jego zbiórce i celnym rzucie z dystansu trener gospodarzy poprosił o czas. Zza łuku przymierzył także Klassen i przewaga wrocławian wzrosła do 10. Kolejne dwie trójki dorzucił Angel Nunez (8 punktów w czwartej kwarcie). Dystans zmniejszył Stephen Brown – 83:88.

Jesteśmy zadowoleni, choć końcówka była nerwowa. Mamy zaliczkę, ale to nic nie oznacza. Musimy wygrać ostatni mecz. 

Daniel Gołębiowski

Rewanż: 4 czerwca (wtorek) o godzinie 20:00 w hali Orbita we Wrocławiu. Bilety w sklepie elektronicznym. Transmisja w Polsacie Sport 1. 

Zobacz również

5 trójek w 4. kwarcie, 8. punktów Nuneza.

Popularny