„W regulaminie PKP PLK na rozkład jazdy 2024/2025, który wejdzie w życie za niewiele ponad rok, znalazł się wymóg użytkowania taboru pasażerskiego wyposażonego w toalety z zamkniętym układem sanitarnym na całej infrastrukturze kolejowej PLK. Wyjątkiem będą pojazdy historyczne oraz takie, które toalet nie posiadają wcale (np. SKM Warszawa)” — podał serwis rynek-kolejowy.pl.
Zobacz też: Szykuje się rewolucja na kolei. Rekordowy czas przejazdów
No dobrze, ale czy przewoźnicy dadzą radę się dostosować i czy w związku z nowymi zasadami nagle nie spadnie liczba połączeń? „Według danych Urzędu Transportu Kolejowego za 2022 r., w toalety ze zbiornikiem na fekalia wyposażonych było 100 proc. wagonów silnikowych elektrycznych i zespołów dwutrakcyjnych (tzw. hybryd)”— czytamy dalej.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo
Gorzej jest jednak z pozostałym taborem. Toalety ze zbiornikiem ma tylko 72,90 proc. elektrycznych zespołów trakcyjnych — to głównie najstarsze EN57. Sytuacja wygląda bardzo dobrze u przewoźników samorządowych, korzystających z prawie samych nowych jednostek. Gorzej jest w Polregio, które ze względu na otrzymaną pomoc publiczną nie mogło korzystać z funduszy unijnych w ostatniej perspektywie, a ma jeszcze dużo pojazdów serii EN57 i EN57 SPOT — napisano w artykule „Rynku Kolejowego”.
Zobacz też: Tanie linie lotnicze uruchamiają nowe połączenia z Polski
Rzecznik PKP Intercity deklaruje, że tylko 10 proc. taboru ma ze starymi toaletami. Wszystkie stare wagony, które przewoźnik chce utrzymać w ruchu mają być zmodernizowane po wejściu w życie rozkładu jazdy 2024/2025. Polregio zaplanował naprawy tak, żeby do grudnia przyszłego roku skończyć wszystkie prace. A co jeśli się nie uda zdążyć? „Najwyżej resztę z 11A/112A […] przerejestruje się na zabytki i tym obsłuży ostatnie TLK” — żartuje jeden z czytelników artykułu na „RK”.
Pierwotnie nowe wymagania miały obowiązywać od grudnia 2020 r.
Źródło https://businessinsider.com.pl/biznes/toaletowa-rewolucja-na-kolei-tory-beda-czyste/mbcftxz
