— Euronet rozpoczął proces demontażu nierentownych bankomatów około 330 do końca roku, chociaż, jeśli uwarunkowania rynkowe uległyby zmianie, jest otwarty na kolejne inwestycje i zwiększanie liczby urządzeń — powiedział redakcji Bankier.pl Marek Szafirski, prezes Euronetu.
Euronet to największy operator sieci bankomatów w Polsce. Ma tu prawie 7 tys. maszyn, jak podaje na swojej stronie internetowej, choć jeszcze w czerwcu br. w wywiadzie dla Forbesa prezes mówił o 7,5 tys. Łącznie na koniec marca br. wszystkich bankomatów było w Polsce niecałe 21 tys. (dane NBP), a wpłatomatów nieco ponad 11 tys.
Przy czym w Polsce wcale nie ma tych urządzeń jakoś szczególnie dużo. Statystyki mamy niższe w przeliczeniu na milion mieszkańców (niecałe 67 urządzeń na milion osób) niż Armenia (ponad 67) czy Namibia (73 bankomaty na milion) — wynika z danych Banku Światowego. Niemcy mają ich o jedną piątą więcej (79 na milion), a w USA kilkukrotnie więcej (174).
Table of Contents
ToggleRekordowe zwijanie sieci bankomatów i wpłatomatów
A jednak w Polsce zlikwidowano 1,2 tys. bankomatów w pierwszym kwartale br. i ponad tysiąc wpłatomatów. Jeszcze nigdy nie demontowano tych urządzeń w naszym kraju tak szybko. Prezes Euronetu mówił o nierentownych urządzeniach w mniejszych miejscowościach, więc to właśnie tam ten proces jest zapewne bardziej widoczny. Powód zwijania, zamiast rozwijania sieci?
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Pierwszy jest taki, że coraz mniej z bankomatów korzystamy. Przeciętne urządzenie obsługiwało w pierwszym kwartale 5,5 tys. wypłat, czyli najmniej od pierwszego kwartału 2022 r. A był czas, kiedy liczba transakcji przekraczała 15 tys. na maszynę. Było to dawno, bo ostatnio w trzecim kwartale 2006 r. Ale ponad 10 tys. notowano ostatnio jeszcze w drugim kwartale 2014. Rozwój transakcji bezgotówkowych zmniejsza zainteresowanie klientów wypłatami gotówki.
Czytaj też: Chcesz płacić gotówką? Unia Europejska każe sprawdzić twój dowód – Komputer Świat
Spadły też kwoty, jakie wypłacamy, do 4,6 mln zł na maszynę w pierwszych trzech miesiącach br. z 5 mln zł rok wcześniej w analogicznym okresie. Do przeciętnego wpłatomatu wpłacaliśmy przeciętnie 5,1 mln zł między styczniem a marcem, niemal tyle samo co rok wcześniej.
„Opłaty za niskie”
Niezależni operatorzy bankomatów już od dłuższego czasu apelowali o zmianę zasad rozliczania transakcji, które w 2010 r. wprowadziły Visa i Mastercard. Chcą, by operatorzy, w tym Blik, dostosowali je poziomu uwzględniającego realne koszty świadczenia usług. Innymi słowy, chcą podwyżek. W tym od banków. Niedawno czwarty co do wielkości bank detaliczny w Polsce, mBank wycofał się zresztą ze współpracy z Euronetem oraz podniósł opłaty za wypłacanie gotówki.
Operatorzy bankomatów podejmują też różne działania mające na celu zwiększenie liczby wypłat w urządzeniach. W przypadku Euronetu było to obniżenie maksymalnej wypłaty do 800 zł (realnie da się wypłacić jednorazowo tysiąc, ale trzeba przycisnąć więcej przycisków).
Firma w ub.r. zarobiła na czysto 37 mln zł, czyli dwu— i pół krotnie więcej rok do roku przy o jedną dziesiątą większych przychodach. Na koniec roku miała 869 mln zł w płynnych środkach, jakby szykowała się do dużych inwestycji.
— Obecnie, na rynku usług bankomatowych, mamy do czynienia z wyjątkowo wysokimi barierami finansowymi prowadzenia działalności. Poważnym wyzwaniem niezależnych sieci bankomatowych pozostają stale rosnące koszty obsługi bankomatów przy jednoczesnej niskiej i niezmiennej od lat opłacie interchange za wypłaty gotówki – powiedział Bankierowi Marek Szafirski.
Wskazał, że na usługach bankomatowych kilkukrotnie więcej zarabiają podmioty trzecie (banki?), a nie operatorzy faktycznie tę usługę świadczący.